ZACZYNAMY
Szczerze to myślałem że odlozymy wszystko na przyszły rok ale okazało się jednak, że ciśniemy do przodu przed zimą. Dzisiaj geodeta na działce wytyczyl budynek a w czwartek ma wjechać koparka. Niestety zdjęć nie mam bo od budowy dzieli mnie jedyne 1834km a Teść nie posiada zaawansowanego sprzętu fotograficznego więc póki co zdjęć nie ma :P (chyba że skontaktuje się z przyszłym sąsiadem i z balkonu strzeli kilka fot :))
Ekipa od fundamentów po strop bez dachu ściągnie ze mnie około 35tys. Razem z dachem mam nadzieję zmieścić się w 50tys. Dodatkowo muszę dopytać o ocieplenie fundamentów. Ciężko mi z tym, że nie mogę osobiście przypilnować ekipy a Treść nie ma prawa jazdy i dojazdy na budowę będą niczym wrzody na tylnej części ciała ale jak mus to mus.
Trzymajcie kciuki i do usłyszenia.