Długo oczekiwany stół i małe problemy z olejowaniem
Data dodania: 2020-03-28
Bardzo długo czekaliśmy z wyborem stołu. Mieliśmy stół tymczasowy więc było przy czym jeść, a nie mogliśmy się na nic zdecydować. Ostatnio żona kupiła sobie toaletkę do sypialni i a z nią krzesło. Jak się okazało to krzesło mniej więcej takie jakie chcieliśmy zrobić do salonu więc kupiliśmy ich 7. 6 do jadalni i jedno do sypialni, żeby można było w razie czego dostawić.Jak już mieliśmy te krzesła w domu to zaczęliśmy mocno wracać do tematu stołu. Mieliśmy już dość długi czas jakiś stół upatrzony na allegro. Wchodzę, żeby kupić a tam sprzedany. Piszę do firmy a oni, że mieli tylko jeden, ale żebym sobie sobaczył na stronie i może coś znajdę. Na drugi dzień porozmawiałem przez telefon z miłą panią i udało nam się coś dobrać, co nam odpowiada.Wybór padł na stół drewniany na metalowych nogach z blatem drewnianym surowym z akacji. Zdecydowaliśmy się zaolejować blat. Jednak robiłem to pierwszy raz i zrobiłem źle :) Pomalowałem cały stół pędzlem i poszedłem spać, nie zebrałem nadmiaru oleju po pół godzinie. Jak się okazało warstwa oleju jaka została położona była nieco za gruba i wyszły nieładne białe plamy. Sam nie wiedziałem co z tym zrobić. Czy szlifować czy robić drugi raz. Więc pomalowałem dostawkę rozkładaną 60cm drugi raz (tym razem tak jak się powinno) i ku mojemu zdziwieniu wyglądało to lepiej niż po pierwszym razie. Zdziwiłem się bo jeżeli zrobi się za dużą warstwę oleju i ona wyschnie to wszędzie napisane, ze trzeba szlifować i robić od nowa. Jednak mile zaskoczony efektem na dostawce postanowiłem olejować cały stół drugi raz, i tu klops, plamy dalej zostały.Nie było innego wyjścia więc pojechałem do Bricomarche i kupiłem szlifierkę oscylacyjną papier 180 i 240 i do dzieła, nowy stół i od razu pod maszynę :) Okazało się, ze te warstwy oleju były całkiem spore i nie udało mi się ich zedrzeć do 0, ale cały stół się zmatowił dość równomiernie. Odkurzyłem, umyłem ciepłą wodą, wyglądało to strasznie i już sam nie wiedziałem co z tego wyjdzie. Wziąłęm szmatkę, olej i jazda. nałożyłem 3 warstwę i oto jak wygląda stół finalnie. Mogłem zrobić jeszcze 4 warstwę i może było by lepiej, ale bałem się czy wystarczy mi oleju, więc wolałem już nie ryzykować.
Stół rozpakowany przed obróbką:
Olej OSMO polecany przez kolegę z grupy mojabudowa na facebooku ;)
Pierwsze próby.
Cały stół już mokry
I tu klops na drugi dzien wyglądało to tak: (te białe plany to nie braki w oleju ale wyschnięta za gruba warstwa )
Nie mam zdjęć ze szlifowania bo robiłem to na szybko i się pyliło więc tel został w domu :) Ale efekt końcowy wyglądał tak :
Efekt jak na ten moment jest całkiem zadowalający. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce i jak się będzie sprawował :)