Witam wszystkich :)
Dzisiaj trochę z innej beczki. Kiedy w zeszłym roku przeprowadziliśmy się do mieszkania gdzie aktualnie mieszkamy, mieliśmy małe grzejniczki elektryczne. Nie grzaliśmy za dużo bo rachunki za prąd by nas zjadły ;) Po rozmowie z właścicielem mieszkania odnośnie zakupu kotła gazowego lekko nas zbył i powiedział, że póki obecny kocioł będzie działał (jakiś stary junkers tylko do c.w.o w kuchni i w kranach w łazience ) to mamy go używać a kiedyś kupi nowy. No i po kilku miesiącach okazało się, że z junkersa zaczyna kapać woda (nie wiem, może coś się rozszczelniło). Właściciel mieszkania wezwał hydraulika a On powiedział na nasze szczęscie, że piec do wymiany :) No i tym sposobem właściciel domu zakupił nowy kocioł 2 funkcyjny Vaillant EcoTec Pro 24 i zrobił ogrzewanie centralne w domu :)
Teraz moje pytanie. Nigdy nie używałem pieca kondensacyjnego i mam kilka wątpliwości. Jako, że dom jest kiepsko ocieplony to ciepło ucieka z niego dość swobodnie. Np dzisiaj rano jak wstaliśmy to w domu było 18.1 stopnia, (wczoraj o 22:00 było 20,5st). Więc przez noc temperatura w domu spada około 2-3 stopnie.
Cała instalacja i grzejniki są nowe. Mieszkanie jest bardzo małe. Jakieś 35 m2 - są 3 grzejniki. 1 w sypialni 1 w salonie i 1 w łazience, do tego termostat w kuchni. Jak widać cała instalacja bardzo mała, łącznie może 30mb rurek.
Zastanawia mnie czy tak mała instalacja wpływa niekorzystnie na piec kondensacyjny. Gość który to zakładał, powiedział, że najlepiej ustawić wysoką temperaturę wody żeby szybko się podgrzało i zostwił na piecu temperaturę 75st. Powiedział "dawajcie na maxa- szybciej się nagrzeje" a ja sobie myślę, że przy takiej temperaturze i tak małej instalacji, nie ma szans zeby woda na powrocie miała niższą temperaturę, niż temperatura spalin więc piec kondensacyjny chyba nie ma sensu w tym przypadku. Wydaje mi się, że ogólnie w UK, ludzie nie mają pojęcia jak grzać...
Więc teraz pytanie czy lepiej ustawić niską temperaturę i grzać dłużej? Czy wysoką, a piec będzie się co chwilę wyłączał ? No i nie wiem czy na noc piec całkowicie wyłączać czy ustawić jakoś, żeby co 2h podgrzewał na jakiś czas ?
Dodam, że już grzejemy po kilka h dziennie, a i tak zużycie gazu mam 3 razy mniejsze niż z tym starym junkersem który tylko grzał wodę do mycia naczyń :O